Nie wiem jak Wy, ale ja mimo całej mojej wielkiej miłości do pasztetów i mazurków mam ich dość na dziś. W ramach detoxu poświątecznego polecam Wam, oczywiście sprawdzony przeze mnie, krem z selera. Zdarza mi się jeść w Green Way'u i stamtąd właśnie zaczerpnęłam inspirację na przerobienie tego warzywa. Uważam, że nie jest ono doceniane i powszechnie ląduje w garach jako dodatek do bulionów. Zachęcam Was do zrobienia z selera pysznego (nie tylko moim zdaniem;)) kremu. Jeśli lubicie taką postać zup polecam również mój krem z brokułów krem z brokuła.
Składniki:
1 duży seler
2 średnie marchewki
2 ziemniaki
1 mała cebula czerwona
2 ząbki czosnku
gałka muszkatołowa
papryka słodka (można dać ostrą smakuje super)
sól pieprz
oliwa z oliwek lub masło klarowane
Przygotowanie:
Wszystkie składniki obieramy, kroimy i wrzucamy do garnka na rozgrzany tłuszcz na minutę, po niej dolewamy wody niecały litr i gotujemy aż warzywa zmiękną. Na koniec blendujemy:)
Smacznego:)
Pozdrawiam moją licealną koleżankę Karolinę z www.copysznego.blogspot.com :) w tym samym czasie robiłyśmy ten krem:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj śmiało- Ty także tworzysz to miejsce :)