Początek roku skłonił mnie do wielu przemyśleń. Po tak szalonym czasie jaki był w 2013 przyszedł czas na chwile refleksji. Kolki minęły więc jest czas na wysłuchanie własnych myśli;) Tych dotyczących mnie i nikogo więcej. Stwierdziłam egoistycznie, że czegoś mi brakuje: swobody... Niech popastwią się teraz ci, którzy to mowili: "skończy się Wam latanie po knajpach" ;) i właśnie tego brakuje mi najbardziej. Dobrej kolacji w dobrej knajpie z butelką dobrego wina w gronie ..... mąż i ja (pełni egoiści jedynacy wkońcu) .
Póki co nieużalając się za bardzo nad swym jednak szczęśliwym życiem wracam do sypialni gdzie wzywa mnie ( a raczej moje cycki) moj jedynak:).
Pozdrawiam wszystkie młode zdołowane mamy. Te, które udają, że nie wiedzą o czym piszę : również! :)))
Dobrze, ze napisałaś "chwilowa tęsknota" :) jeszcze trochę i bedzie mozna od czasu do czasu wyskoczyć gdzies na miasto :) mi brakowalalo wyjść do kina na wieczorną kawę, na babski itp :) ale teraz młoda śpi całe noce, tatuś pilnuje a ja robię to co robiłam wcześnej :) i odwrotnie, czasem to tata wychodzi. Trudniejsze sa wspólne wieczorne wyjścia z ukochanym :) raczej organizujemy "coś" w domu :) polecam :)
OdpowiedzUsuńChwilowa:) jak popatrze na uśmiech syna to mija:)
OdpowiedzUsuńEch, przynajmniej jesteś szczera w tym co piszesz:) Ja powiem szczerze najbardziej (poza lękiem o zdrowie Zosi itp.) lękam się właśnie tej utraty swobody. Staram się teraz chodzić do kina, kawiarni, pizzerii na potęgę. Wiem że nie da się tego zrobić na zapas, ale jednak w ciągu ostatniego pół roku byłam w kinie jakieś 8-9 razy;D
OdpowiedzUsuńAczkolwiek mam nadzieję, że jest to stan przejściowy i że po kilku miesiącach uda nam się wyćwiczyć rytuały, które pozwolą nam na chociaż trochę swobody, oczywiście nie w takim wydaniu jak przed ciążą, ale jednak. Swoją drogą, mając mniej czasu na to na pewno bardziej to docenimy:)
Pozdrawiam ciepło i trzymam za Was kciuki:)
PS też jestem jedynaczką;)
Ja tez tak biegalam na zapas:)
OdpowiedzUsuń