Po śniadanku:
dziś byłam pierwszy raz od równo roku na jodze mojej ukochanej:))))) wspomnę tylko, że przygotowując się do ciąży chodziłam ponad rok na zajęcia i mało brakowało żebym zapisała się na kurs dla instruktorów;) Synek jednak szybszy był i wybił mi to z głowy a nawet nie pozwolił ruszać się przez 9 msc;))) Dlatego taaaak się cieszę, że wkońcu się udało. Wróciłam cała szczęśliwa i naładowana mega pozytywną energią. Tak brakowało mi tej formy ruchu. Wypiłam zieloną herbatę, posłuchałam Antonia Carmony i .....obudził się mój Krol Lew;), którego trzeba utulić zanim ryknie gdyż 2 minuty opóźnienia mogą skutkować pęknięciem bębęnków więc pobiegłam.
Polecam każdej mamie aby ładowała jak najczęściej swoje akumulatory tym, co sprawia jej ogromną przyjemność.
Hello world!;) Oby częściej takie poranki gościły w Margolajf:)
Ps: trochę inspiracji:
fot.fitnessthings motivation/inspiring inst.
Gratuluję szybkiego powrotu do formy:)
OdpowiedzUsuńJa już się nie mogę doczekać powrotu na zumbę:D
Zumba super byłam tylko raz, ale energia mega:)
UsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuńWtf new replace closes аpp Because the new replace, Fb kicks me
OdpowiedzUsuńout after 10-15 ѕehonds of being on my newsfeed.
my ѕite :: facеbook mobіle most recent ()